Dodatki do żywności

Kto z Was kupując produkt czyta etykiety? Kto analizuje skład? Jeśli Ty, to super! To bardzo dobry nawyk! Jeśli przeglądasz składy produktów dostępnych na sklepowych półkach, to z pewnością nieraz spotkałeś się z dodatkami do żywności. Niestety spora część osób nie zastanawia się nad tym, jakie substancje znajdują się w produktach, które konsumuje. Natomiast ciekawy jest fakt, że prawie każdy zapytany o opinię na temat dodatków do żywności powie, że są definitywnie złe. Czy to prawda, że wszystkie dodatki dodawane do naszej żywności powinny mieć negatywny obraz? Czy wszystko co E to złe i trzeba się tego bać?

Czym są E w jedzeniu?

Zacznijmy od początku – nie wszystko co E jest złe. Idealnym przykładem będą tu np.:

  • E300, czyli kwas askorbinowy – nasza popularna witamina C,
  • E100 – kurkuma, żółty barwnik, któremu przypisuje się zbawienny wpływ na nasz organizm. Kurkuma nazywana jest królową przypraw.
  • E101 – ryboflawina, czyli witamina B2.
  • E160a – karoten, w organizmie przekształca się w witaminę A.
  • E322 – lecytyna, występuje w olejach roślinnych, żółtkach jaj.

Nie każdy „E” musi być szkodliwy.

Ogólnie pojęcie ,,dodatki do żywności” jest bardzo szerokie. Obejmuje między innymi konserwanty, barwniki, słodziki, stabilizatory, emulgatory oraz substancje przeciwutleniające. Wszystkie produkty mają bardzo precyzyjne procedury oceny bezpieczeństwa (także alergeny i rakotwórczość). Wszystko co jest żywnością lub ma z nią kontakt (np. opakowania) musi przejść wszystkie etapy badań toksykologicznych.

Zarówno dodatki syntetyczne jak i naturalne poddawane są tym samym badaniom. W obecnych czasach dodatki syntetyczne w wielu źródłach nie są uznawane za gorsze od naturalnych. Uważa się, że produkcja dodatku syntetycznego jest czysta i bardzo precyzyjna, niezanieczyszczona żadnymi potencjalnie szkodliwymi składnikami.

Czym jest ADI

Organizacje międzynarodowe czuwają nad bezpieczeństwem spożycia dodatków do żywności i określają wartość ADI, czyli maksymalną ilość substancji na kilogram masy ciała, która może być spożyta z żywnością bez istotnych skutków zdrowotnych przez całe życie

Należy jednak pamiętać, że dawki te sumują się z różnych produktów. Czyli mimo iż produkty będą posiadały odpowiednie dawki danej substancji, to możemy spożywać ją ponad normę, spożywając kilka produktów zawierających ten sam związek.

Dodatki do żywności a dzieci

Szczególną uwagę należy zwrócić na najmłodszych. Dzieci spożywające duże ilości produktów o wysokim stopniu przetworzenia jak fasf-foody, desery, ciastka itd. mogą odczuwać negatywne skutki uboczne. Przykładowo nadmierna konsumpcja tartazyny – barwnika o żółtym zabarwieniu – może powodować zmiany w zachowaniu dziecka – nadmierna irytacja, zaburzenia snu, niepokój. Nasilenie objawów zależy od podaży składnika. Łączy się także wzrost występowania alergii ze zwiększonym spożyciem barwników syntetycznych, których popularność wzrosła aż o 500% w ciągu ostatnich 50 lat. Nie bez znaczenia wydaje się także szybki wzrost liczby dzieci cierpiących na zaburzenia psychoruchowe (m.in. ADHD). Jak to działa? Otóż dostarczanie z pokarmem barwników i innych dodatków do żywności, które są substancjami obcymi, stanowi wyzwanie dla układu immunologicznego oraz może przekładać się na zwiększenie przepuszczalności bariery jelitowej, a w konsekwencji na pojawienie się zaburzeń neurobehawioralnych.

Negatywne skutki chemicznych dodatków do żywności

Dodatki do żywności mogą także poprzez negatywny wpływ na mikroflorę jelitową predysponować do rozwoju wielu chorób jak otyłość, choroby układu sercowo-naczyniowego, cukrzyca typu 2, choroby neurodegeneracyjne.

Co więcej, coraz to nowsze badania pokazują, że słodziki oraz substancje emulgujące mogą wpływać na zmianę składu mikroflory przewodu pokarmowego, powodować zwiększenie się wykładników stanu zapalnego a także zwiększać ryzyko rozwoju zespołu metabolicznego.

Substytuty cukru, słodziki i substancje słodzące

Co ciekawe badania pokazują, że stosowanie substancji słodzących, które mają służyć jako substytut cukru, nie zawsze wpływa korzystnie na ułatwienie redukcji masy ciała. Spożywanie napojów słodzonych sacharyną ma wpływ na wzrost ilości przyjmowanego pokarmu.

Podsumowując warto zachować we wszystkim umiar. Pamiętajmy, że wszystko jest trucizną i nią nie jest, a o efekcie decyduje dawka. Dlatego nie bójmy się wszystkiego co zawiera przedrostek E, natomiast starajmy się jeść jak najbardziej naturalne produkty, pochodzące z pewnych źródeł, co do których jakości mamy pewność. Zwróćmy też szczególną uwagę na nasze pociechy!  

[Głosów: 4   Average: 5/5]

Kasia Malinowska

Hej mam na imię Kasia i studiuję dietetykę na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi. Łódź jest mi bliska nie tylko ze względu na studia, jest to także moje miasto rodzinne, dlatego nie miałam wątpliwości, że to właśnie tutaj chcę rozpocząć spełniać kolejny z moich celów – zostać dobrym specjalistą w zakresie żywienia! Prócz zdrowego odżywiania interesuję się także sportem, muzyką oraz dobrym filmem. Uwielbiam aktywne spędzanie czasu – od spacerów, przez basen po ćwiczenia na siłowni – jest to mój sposób na zapomnienie o problemach ;) Chętnie podzielę się z Wami moją wiedzą – zachęcam do śledzenia bloga!

Może Ci się również spodoba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *