Socjofobia

socjofobia fobia społeczna Strach przed społeczeństwem

Fobia społeczna, nazywana też socjofobią, jest zaburzeniem nerwicowym. Jest jednym z najczęściej rozpoznawanych zaburzeń psychicznych. Niektórzy twierdzą wręcz, że jest to choroba cywilizacyjna, czyli inaczej choroba XXI wieku.

Chory, cierpiący na socjofobię ma problemy z komunikowaniem się z innymi ludźmi. Odczuwa strach przed zawieraniem nowych znajomości, lęk przed rozmową z osobą, którą słabo zna, a także przed przebywaniem w miejscu z osobami, które nie są jej znane lub zna je, ale nie na poziomie zaufania. Chory obawia się także, że będzie przez kogoś obserwowany i oceniany.

Osoby cierpiące na tę przypadłość boją się, że są gorsze od innych, że nie dorównuje innym ludziom, że ktoś może coś złego o nich powiedzieć lub pomyśleć. Fobia ta prowadzi do tego, że chory zaczyna unikać sytuacji lękowych, co może skutkować zaniedbywaniem kontaktów towarzyskich.

Niektórzy odczuwają strach przed większością sytuacji społecznych a także przed publicznymi wystąpieniami. Inni mają problem związany z zawieraniem nowych znajomości czy rozmową z nieznajomymi (np. przez telefon, jak również w kontaktach „twarzą w twarz”). Lęk objawia się także w innych sytuacjach takich jak korzystanie z toalet w miejscach publicznych, a nawet jedzenie w miejscu, gdzie są inni ludzi, np. w restauracjach. To oczywiście nie wszystkie sytuacje, które wywołują niepokój i nie wszystkie muszą się uaktywnić u konkretnej chorej osoby.

Osoba cierpiące na tą fobię szybko robią się czerwone, często mają płytki oddech, odczuwają kołatanie serca, a w sytuacji stresowej zaczynają im drżeć ręce.

Jak rozpoznać czy chorujesz na fobię społeczną?

Jeśli odczuwasz lęk podczas wystąpień publicznych, rozmowie z nieznajomymi, czy poznawaniu nowych ludzi, może to świadczyć o tym, że jesteś nieśmiała/y, nie musi być to od razu oznaka, że chorujesz na fobię społeczną.

Jeśli jednak jesteś osobą „bardziej niż nieśmiałą” większość sytuacji społecznych wywołuje u Ciebie silny lęk, który utrudnia Ci normalne funkcjonowanie, powoduje niezrozumiały dla innych strach, możesz chorować na socjofobię – czyli fobię społeczną.

Wiele osób przed wystąpieniami publicznymi czuje tremę, boi się, czasem nawet panikuje, ale chory zazwyczaj zaczyna myśleć i przeżywać to wydarzenie już wiele dni, a nawet tygodni wcześniej. Jeśli jest tylko taka możliwość to próbuje odwołać spotkanie, jeśli nie, podczas przemówienia drży mu głos i ciało, jąka się lub jest na tyle zestresowany, że nie jest w stanie wypowiedzieć nawet jednego słowa.

Kiedy jest diagnozowana i kto choruje?

Fobia społeczna jest diagnozowana najczęściej w okresie dojrzewania, czyli między rokiem 16-17 a 30 rokiem życia. Częściej występuje u kobiet, jednak mężczyźni także na nią chorują.

Jak leczyć socjofobię

Fobię społeczną zazwyczaj leczy się terapią poznawczo-behawioralną, na której uczy się chorego pozytywnego myślenia, wyzbycia się negatywnych emocji, lęków i oswojenia z problemem.

Fobia ta jest także leczona przy użyciu leków antydepresyjnych.

Sztuka relaksacji, wyzbycie się złych emocji lub zwyczajnie wewnętrzna walka ,,sam/a ze sobą” jest już w pewnym sensie podjęciem wyzwania, jakim jest leczenie. Sami także jesteśmy w stanie sobie pomóc, ale czasem warto ,,oddać” się w ręce fachowca, który pomoże nam stawić czoła problemowi i wrócić do normalnego życia, bez ciągłego lęku i niepokoju.

Skutki fobii społecznej

Skutków fobii społecznej może być kilka, jednak za najważniejszy uznaje się wycofanie z życia towarzyskiego. Chory często cierpi na brak kontaktu z rówieśnikami, z osobami, z którymi mógłby się zakolegować. Zazwyczaj wybiera pozostanie w cieniu i nie rzucanie się w oczy, by uniknąć sytuacji, które wprawiają go w zakłopotanie, zażenowanie czy wywołują lęk.

Osoba, która nie ma wsparcia ze strony rodziny i dobrego psychologa, może zamknąć się w sobie, bo wszystko to, co, na co dzień robią inni, jest dla niej źródłem strachu, często nie do pokonania. Osoba z tą przypadłością nie patrzy realnie na to, co ją spotyka, na zwykłe interakcje społeczne, zwykle je wyolbrzymia i sprawia, że na pozór błaha sprawa okazuje się nie lada wyzwaniem.

Jeśli należysz do osób, które cierpią na socjofobię (fobię społeczną) nie czekaj, tylko już dziś zacznij z nią walczyć i nie pozwól, by zniszczyła Ci życie!

Zapraszam do czytania kolejnych postów. :)

[Głosów: 1   Average: 5/5]

Wioletta Kot

Cześć! Na początku chciałabym powiedzieć kilka słów na swój temat. Mam na imię Wiola i pochodzę z Poznania, natomiast obecnie mieszkam w Krakowie gdzie ukończyłam dietetykę na wydziale lekarskim na Uniwersytecie Jagiellońskim. Moją pasją jest dietetyka, psychologia, kosmetologia i ogólnie temat zdrowia – właśnie dlatego postanowiłam poprowadzić bloga, w którym będę dzielić się z Wami moją wiedzą! Dietetyką zaczęłam interesować się jeszcze jako nastolatka – dzięki zmianie stylu życia zrzuciłam 30 kg! A aktywność fizyczna szybko stała się moją pasją ;) Jak tylko pogoda sprzyja to uwielbiam biegać po parku, ćwiczę także regularnie na siłowni – to znacznie poprawia moje samopoczucie!

Może Ci się również spodoba

12 komentarzy

  1. sławomir pisze:

    chyba jestem chory na ta chorobę dla dodania sobie śmiałości uciekam się do alkoholu co pozwala zapomnieć o nieśmiałości o strachu przed innymi osobami a nawet pozwala mi nawiązywać nowe znajomości na przykład nad kąpieliskiem

    • Jarek pisze:

      Witam mam dokładnie to samo. Wydaje mi się ze to przez alkohol właśnie popadlem w te chorobę bo kiedyś nie miałem tego problemu.. A odkąd pozwalam sobie wypić częściej to mój kontakt z ludźmi to z reguły tylko iluzja bo pp alkoholu człowiek nie myśli i nie wyciąga wniosków.. Co gorsza mało pamieta. Wyzbylem się pewności i po trzezwemu nie mogę nic załatwić. A opis powyżej mogę przypisać w 100% do siebie.. Nie łatwo..

  2. M. pisze:

    Ja mam to samo tylko ze jestem dziewczyna,choruje 8lat

  3. Daw pisze:

    37 lat Bydgoszcz mam to samo lęk przed ludzmi,pracą brak pewsnosci siebie mam to od lat ale od 2005 roku mocniej.

  4. Tady. pisze:

    Witam
    Po przeczytaniu artykułu stwierdziłem że moja partnerka ma tą chorobę, przez co nie mamy prawie wcale znajomych jest to smutne. Za każdym razem gdy próbuję nawiązać jakąś nową znajomość zaprosić, przedstawić moich znajmych dziwnie się zachowuje w ich towarzystwie. unika kontaktu wzrokowego mało udziela się w rozmowach. Poprostu nikt jej nie pasuje bo ten się za głośno śmieje tamten ma dziwne poczucie humoru. Czasami mam ochotę rozstać się z partnerką i zacząć wszystko od nowa ale niestety mam 39 lat i 15 letniego syna :(

  5. Fin pisze:

    Witam, mam to od dziecka takie życie to męczarnia im szybciej się skończy tym lepiej. Nieustanna walka bez rezultatów.

  6. Nat pisze:

    Mam 19 lat i dzis, gdy dostalam prace, ktora opierac miedzy innymi wlasnie na kontakcie z ludzmi („dzien dobry”, „do widzenia”,” pomoc w czyms?” Nic wiecej) poczulam paniczny strach przed tym i zdalam sobie sprawe, ze to nie jest normalne.

    Od okolo 3 lat czuje to samo, gdy mam isc do szkoly czy poznac nowych ludzi.

    Nigdy nie bylam osoba niesmialą, tylko od kilku lat odczuwam okropny lęk przed byciem w centrum uwagi, ocenianiem mnie (kiedys to olewalam).
    Trzymam kciuki za wszystkich socjofobow

  7. Karo pisze:

    Chyba też to mam. Od wielu lat próbuję zdiagnozować co mi jest. Od dziecka byłam chorobliwe nieśmiała i niepewna, boję się rozmawiać z obcymi, patrzeć w oczy, wolny czas zawsze spędzam w domu z książką albo przed telewizorem (ewentualnie w grupie ludzi, których znam bardzo dobrze) itd. Więc to chyba dobry trop.

  8. Ewa pisze:

    Witajcie, u mnie choroba uaktywnila sie, kiedy zamieszkalam za granica. Wstydzilam sie bardzo swojego lamanego drugiego jezyka, i to tak bardzo, ze zaczelam bac sie ludzi i tylko wsrod Polakow czulam sie bezpiecznie. Oczywiscie, nowe znajomosci nawiazywalam i nawiazuje, ale wiaze sie to z wielkim bolem. I mimo ze mowie juz w drugim jezyku plynnie, strach nadal jest. Na dodatek teraz, dziesiec lat po wyjezdzie, coraz trudniej rozmawia mi sie rowniez z nieznajomymi Polakami. Mieszaja mi sie w glowie oba jezyki, jakam sie i momentalnie oblewam potem. Pracuje nad tym, ale nie widze poprawy. Czasami po prostu trzeba pojsc do lekarza.

  9. Krewetka pisze:

    Mam 19 lat i właśnie poszłam na studia. Zauważyłam, że nie potrafię normalnie z kimś porozmawiać, rzucić tematu, zagadać. Zawsze uciekam do rozwiązań typu patrzenie w telefon. Przeszkadza mi to bardzo i mimo że w liceum miałam kilku dobrych znajomych i zawsze było z kim się spotkać teraz nie potrafię się przemóc. Czuję, że inni mnie oceniają i krytykują za moimi plecami. Nie potrafię się otworzyć przed ludźmi i często mam same negatywne myśli. Wielu ludzi mi nie pasuje. Strasznie tego nie lubię, ale nie potrafię inaczej.

  10. Fobia pisze:

    Witam, choruję na fobię społeczną od wielu lat. Walczę z tym zaburzeniem…i przegrywam .

  11. SABINA pisze:

    też mam fobię społeczna mam 41 i dopiero dwa lata temu uświadomiłam sobie ze to fobia . Któregoś razu zaczęłam szukać informacji o życiu w izolacji, unikania kontaktów, strachem przed dużym skupiskiem ludzi iprezami typu wesela o rozmowie z nieznajomym. Odkad pamietam zawsze byłam niesmiała ,chodziłam z nosem przy ziemi żeby niedajboże nie spotkać czyjegoś wzroku, nigdy nie nawiązłm rozmowy pierwsza a jeśli juz do niej doszło nie umiałam rozmawiać ,brakowalo słów,przez to byłam postrzegana dziwną albo noszącą głoowę w chmurach ,( co oczywiście jest totalna bzdurą bo za tą maską kryła sie bardzo zakompeksiona osoba bez poczucia jakiejkolwiek wartości). Nie cierpiałam kontaktów z nowymi ludzmi, balam sie ze mnie ocenią i nienajlepiej wypadnę . Straciłam połowę swojego życia na unikanie sytuacji które powodowały u mnie strach i dyskomfort. Właściwie nie wiem co spowodowało zmianę na plus ale napewno pomogła mi osobą która jest duszą towarzystwa zaczęła zapraszać do siebie gdzie poznawałam nowe osoby, zabierać do lokali , poprosty zaczęłam wychodzić do ludzi, przestałam oceniać analizować ,stałam sie inną osobą .Dzisiaj jest mi zdecydowanie lepiej nie czyję już takiego strachu , uśmiecham sie do ludzi , potrzebuję kontaktu z nimi .Nie jestem w pełni zdrowa są sytuacje które mnie paraliżują ,blokują ale jest ich coraz mniej , dzisiaj jestem innym ,lepszym człowiekiem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *